Piję Kuba Libre ;). W składzie rum z Hawany, cola z Biedronki i cytryna z zieleniaka. Przed oknem szaro buro, a ja muszę wspomnieniami wrócić do najbardziej kolorowego miejsca na ziemi. Zapodaje słuchawy włączam Buena Vista Social Club i lecę z „kokosem” Kuba – 2 tygodnie bez internetu, z pełnym dostępem, do rumu, cukru trzcinowego, mięty, CYGAR, słuchając muzyki na żywo…