James Matthew Barrie, Piotruś Pan
Nikt nie umiał wyglądać tak radośnie jak Piotruś, a jego śmiech był najweselszym ze śmiechów. Ciągle jeszcze się śmiał swym pierwszym śmiechem.
Sztuka dostarcza nam niezliczoną ilość romantyzmu… Zastanawiasz się skąd się biorą te historię? Jak się w nich znaleść? Męscy bohaterzy? Czy oni w ogóle istnieją? Jaka jest ta męskość i gdzie jej szukać?
Mały Mężczyzna jest jak piękny kwiat, ale trzeba go podlewać …
Bez tej miłości ten chłopiec usycha i wyrasta na pustego mężczyznę …
Ten mężczyzna ma w sobie chłopca, który kocha się bawić i radować, ale mówi mu się, że nie można, bo to takie głupie i dziecinne…
Tymczasem w tej zabawie odnajdujemy mnóstwo pasji, kreatywności i lekkości… Czyż my dziewczynki nie zazdrościmy tego trochę? Czyż nie lubiłyśmy się bawić w piratów budując domki na drzewach? Czyż nie chcemy tej radości i lekkości także w życiu dorosłym? Czyż nie sięgamy po broń, zakładamy mundur i pozwalamy naszej męskości wykazywać się w pracy? Dlaczego chłopaki nie mogą się z nami bawić lalkami?
Ten mężczyzna, którego szukamy to szereg kierowanych do niego oczekiwań: od kobiet, od społeczeństwa… Paradoksalnie zastanawia nas dlaczego stracili naturalną pewność siebie w oczarowywaniu nas… kobiet…
Gdy mają jej zbyt wiele doszukujemy się w tym kłamstwa i teorii spiskowych, bo przecież nie można mnie tak bardzo kochać? Gdy jest jej zbyt mało nie zauważamy ich siły …

Jak chłopaki mają z nami rozmawiać skoro nie uczymy ich tego robić w momencie gdy uczą się komunikacji?
Jak mają poznać nasze potrzeby, jeśli nie mówimy o naszych uczuciach?
Skąd mają wiedzieć, że ważne jest co mówimy i, że słowa ranią skoro nie pokazujemy im naszych emocji…
Przecież od dziecka zabrania nam się płakać i się złościć… Jak mają rozumieć nasze emocje, skoro zabroniłyśmy im wyrażać swoje…
Ile z nas kobiet budzi się rano i okazuje wdzięczność za energię męską?

Ja ją czuję na codzień, bo mam syna i widzę w nim czyste piękno, duże pełne mądrości oczy, intuicję, beztroskę i radość w zabawie, szczerość w komunikacji, zadawanie mnóstwa pytań, bo naprawdę interesują go odpowiedzi, łzy wzruszenia i tęsknoty, odwaga w działaniu, empatia, wrażliwość …
Chcecie mi powiedzieć, że wyrośnie z niego mężczyzna, o którym statystyczna kobieta mówi, bo „oni wszyscy są tacy sami”…?

Czy skrajne oczekiwania kierowane przez społeczeństwo nie wypierają naturalnej potrzeby mężczyzn do bycia także wrażliwym, delikatnym, mówiącym o swoich EMOCJACH?
Chcemy słyszeć jak mówią o swoich uczuciach, a jednak nie robimy nic by ich w tym wspierać … Oczekując, że będą wszystkim i wiedzieć wszystko … …a oni tak bardzo czują się pogubieni wtedy … jak my wszyscy, bo w końcu z tej samej małpy wyszliśmy …

Czyż męskość to nie pełne, mocne poczucie swojej wartości, siła, odwaga, pewność siebie, dziecięca radość, słuchanie, wsłuchiwanie się, mówienie o swoich emocjach, mówienie prawdy o sobie, wrażliwość, delikatność, empatia. Czyż ta męskość to nie trochę kobiecość także? … Może nawet nie różnimy się tak bardzo w swojej naturalnej istocie?

Leave a Comment